Imaroth- Projekt

Forum mające na celu rozwój nowej gry


#1 2009-01-04 11:25:46

Kireea Amentiae

Kochany Wredasek ^^

848722
Zarejestrowany: 2008-08-06
Posty: 125
Punktów :   

Kroniki

Około 2000 lat przed czasem pokoju
(Wydarzenie, które później nazwano zderzeniem kontynentów.)


Ciszę nocy przerwał ogromny i przeraźliwy huk, który rozległ się nad naszym miastem. Okazało się to tylko zapowiedzią do wydarzeń kolejnych. Ziemia przemówiła głośnym rykiem, gdy poziom wód zaczął opadać. Nie tylko mórz, lecz także jezior i rzek. Tedy ziemia trząść się poczęła, wstrząsami nagłymi i gwałtownymi, wstrząsami takimi, jakie nigdy nie przechodziły przez nasz kontynent, gdyż takowe zdarzały się uprzednio. Teraz ziemia drżała mocno, a z chwilą każdą przerwy pomiędzy wstrząsami zanikały zupełnie, tak by wszystko pogrążyło się w nieustannych drganiach, które tylko siłę swą zmieniały. Latarnie powoli gasły, jakby magia cała w świecie zawarta dostawała szału, gdyż czasem robiło się zupełnie ciemno w mieście, a czasem jarzyły się niczym ognie z otchłani demonicznych. Co trochę do całej kakofonii dźwięków dochodziły brzęki tłuczonych szyb które pękały w oknach. Krzyki przerażonych mieszkańców miasta zdawały się nie cichnąć ni na jedną chwile. Strach- to właśnie było odczucie, jakie wszystkim towarzyszyło, nawet ja całkiem mu uległem, i nie wiem czy ktoś kiedyś rozczyta moje słowa. Zresztą zapach owego uczucia czuło się w powietrzu, które wręcz drgało ciężkie od wszystkiego. Krzyki nadal nie cichły - szczególnie, gdy dzień nastał. Dzień, który jedynie poznać było po wieży zegarowej, gdyż ciemności nie ustały.
Świątynie zaczynały się zapełniać, do stopnia tego, że przed nimi nawet zbierali się ci, którzy w modłach ukojenia lub ratunku szukali. Co trochę widać było jak padają na twarze, krzycząc, w piersi się bijąc, obiecują ofiary, poprawę i inne rzeczy- wszystko co tylko przychodziło im do głowy. Jednak najwyraźniej bogowie pozostali głusi, gdyż nawet wstrząsy się nie zmniejszyły.
Magowie, chwała im niechaj będzie, przystąpili do pomocy. Czary ich miejscowo, co prawda, Uspokoiły ziemię- to zezwoliło na ochronę miejsc najważniejszych przed zawaleniem się, gdyż błędy konstrukcji już zaowocowały i kilka budynków zawaliło się doszczętnie..
…Ziemia drży. Płomyki świec tańczą delikatnie rzucając przeraźliwe ciemnie w około. Pot, który zrosił mą złotą skórę owiewa lodowaty wiatr, którzy wpada przez puste okiennice.
(…)
Tu nie jesteśmy w stanie doczytać się dalszych wydarzeń, gdyż pergamin rozpadł się ze starości.

Cisza, cisza wręcz namacalna, taki spokój aż przerażający… Koniec? Nic nie drży, wiatr jakby ustał, ba nawet już widać wschód jednego z słońc. Ludzie stoją na ulicach, lecz nie słychać radości, jakby nadal strach przed tym, że wszystko może wrócić. Wszystko- ile to trwało? Zdawać by się mogło, że wieczność, lecz gdy czas odliczam wychodzi mi trzy dni i noce cztery zaledwie...napięcia, strachu.


Słychać krzyki, choć tym razem już nie przerażenia. Przodkowie elfów przybyli ze swego miasta. Szybko najwyraźniej mało koni nie zajeżdżając. Miny ich nie wyrażające niczego dobrego. Trafiłem do Sali audiencyjnej by spisywać to co się stało, jednak w końcu pergaminy trafiły w ogień bym mógł na spokojnie wszystko wam przekazać.


Tydzień później po wcześniejszych wydarzeniach.

Król chodzi nerwowym krokiem po komnacie, nawet nie wiem, po co mnie wezwał, choć mówił, że to ważne. Na pewno chodzi o doniesienia Einanów, zresztą król nic nie mówi to w końcu nieco spokojniejszy opisze co przekazano. Port Vahent`Wir został całkowicie zniszczony, nic zupełnie po nim nie zostało. Niewiadomym jest też, co stało się z mieszkańcami nad portowego miasta. Dokładnie w miejscu jego, jaki i całej linii brzegowej, na której się znajdował, wypiętrzyły się góry potężne pasmo, niezwykle szerokie. Nie mamy pojęcia co za nimi się znajduje. Co było przyczyną ich powstania? Pytanie nurtuje wszystkich, lecz nawet magowie nie są wstanie odpowiedzieć. Einanowie pytali swych kapłanów natury, ci również kręcą głowami i bezradnie wzruszają ramionami.

Dzień później

Król w końcu dnia uprzedniego podjął decyzje by wygłosić mowę do swych poddanych. Dzień ten był zbyt piękny, niczym kpiną z poprzednich wydarzeń, słońce świeciło mocno oblewając wszystko złotawymi promieniami. Drugie zaś przygrzewało, choć delikatny chłody wietrzyk przynosił ulgę jemu.


KOLEJNY TEKST POPRAWIONY PRZEZ JOSETTE (naprawdę ślicznie dziękujemy XD)

Offline

 

#2 2009-01-08 07:26:40

Reptile oO

Administrator (MG)

Zarejestrowany: 2008-10-11
Posty: 59
Punktów :   

Re: Kroniki

"Przodkowie Elfów przybyli ze swego miasta" - Skąd autor tekstu wiedział ze rasa ta będzie przodkami elfów? Chyba wówczas inaczej sie ich nazywało...

Offline

 

#3 2009-01-08 17:08:06

Kireea Amentiae

Kochany Wredasek ^^

848722
Zarejestrowany: 2008-08-06
Posty: 125
Punktów :   

Re: Kroniki

m błąd XD miałam tak zapisane w nawiasie b nie pamiętałam nazwy XD i zostało bezmyślnie przepisane

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl