Imaroth- Projekt

Forum mające na celu rozwój nowej gry


#1 2008-08-07 22:49:00

Raivorn Dathedr Madshigan

#cc00ff

Zarejestrowany: 2008-08-07
Posty: 43
Punktów :   

Miasta fabularne, opisy wraz z gospodarką: Miren, Av'nir, Tarwanis

Miasta fabularne. Pomysł Kir. Konkretne opisy moje. Wrzucam je na razie luzem. Proszę o komentarze.



Miren (Okręg Mireński)

Miren, oaza handlu i kupców w barwnych strojach. Główne miasto tak zwanego „Okręgu Mireńskiego”. Już z daleka widać złote morze dojrzewających w słońcu pól uprawnych otaczających duże miasto. Idąc gościńcem zaczynasz zdawać sobie sprawę że jest to bardzo duże miasto, jako tako nie posiadające murów obronnych, nie licząc paru wieżyczek strażniczych. Idziesz dalej a delikatny wiatr porusza złotymi łanami, mamiąc wzrok. Koło ciebie zaś przejeżdża parę wozów konnych wioząc jakieś paczki i towary w stronę miasta. Koła stukają o nierówny kamienny gościniec. Powoli docierasz do miejsca w którym zbudowano coś w rodzaju bramy wjazdowej. Pilnuje jej dwóch ospałych strażników którzy gdy przechodziłeś nawet uwagi większej ku tobie nie zwrócili. Znalazłeś się na głównej gwarnej drodze biegnącej przez całe miasto. Paru dyskutujących ze sobą ludzi przeszło koło  ciebie. Rozmawiali chyba o cenach zbóż. Przynajmniej tak ci się zdawało. Tłok tutaj był niemiłosierny. Mnóstwo ludzi krążyło po ulicach załatwiając swe sprawy. Gdy idąc dalej twój wzrok padł na szyldy dotarło do ciebie że miasto to jest miejscem kupców i handlarzy handlujących głównie zbożami i temu podobnymi rzeczami. Rolników z całego „Okręgu” próbujących sprzedać swe towary także tutaj nie brakuje. Wjeżdżają na wozach obładowanych złotym zbożem a potem wyjeżdżają licząc zarobione złote monety. W końcu docierasz na gwarny rynek gdzie takowych osób jest najwięcej. To właśnie tutaj mają swe siedziby największe przedsiębiorstwa zajmujące się handlem i sprzedażą. Skupują oni do swych gigantycznych spichlerzy zboża i inną żywność która w mieście i sąsiadującymi z nim osadami jest wytwarzana. Gwar i tłok staje się nie do wytrzymania więc ruszasz dalej, w jakąś mniej uczęszczaną ulicę. Prowadzi Cię ona na wzniesienie, pomiędzy wąskimi domami mieszkalnymi. W końcu twym oczom ukazuje się duży gmach, jakby pałac z jasnego kamienia który jest najwyżej położonym budynkiem w mieście z  brukowanego placu którego widać jak na dłoni całe wielkie miasto kupieckie. Przed gmachem kolejnych dwóch strażników stało, tym razem na baczność. Mieli oni groźne miny i najwyraźniej nie mieli zamiaru cię przepuścić. Z tablicy która jednak była zamieszczona na drzwiach przeczytałeś jeszcze „Siedziba zarządu Okręgu Mireńskiego”. Widać to właśnie tutaj mieści się siedziba zarządcy tych wszystkich ziem. Po chwili spoglądania na panoramę miasta, twój wzrok padł na zachodzące powoli słońce. Późno się zrobiło. Postanowiłeś więc wrócić do miasta inną drogą, przez dzielnice mieszkalne. Gdy szedłeś zobaczyć mogłeś że im bliżej do centrum, tym więcej murowanych budynków się pokazuje, domostwa stają się okazalsze i wyższe. Wszystkie wybudowanej po tej samej myśli architektonicznej. Nadawało to miastu wyraz pewnej monotonności i banału. Czegóż się jednak spodziewać po miejscu w którym głównie handel, a nie sztuka kwitnie?. W końcu dostrzegłeś szyld dość ładnie prezentującej się tawerny i wszedłeś do środka, by pokój wynająć na noc.

Av’nir (Okręg Mireński)

Av’nir, kolejne miasto „Okręgu Mireńkiego”. Dosyć podobne w zabudowie do Miren aczkolwiek mniejsze i koncentrujące się na handlu bydłem, drobiem i tym podobnymi rzeczami. Rozłożone jest na osady współpracujące ze sobą. Jednym słowem w każdej jednej osadzie hoduje się jeden rodzaj bydła lub drobiu i potem wywozi do centrum miasta cały żywy towar. Idąc wydeptaną w ziemi drogą wchodzisz pomiędzy pierwsze drewniane, niskie budynki będące niewielkimi cechami i zakładami. Błoto jest wszędzie. Cała droga, aż na sam rynek została rozorana i zdeptana przez koła wozów i kopyta koni. Nikt jednak nic sobie z tego nie robi. Tutaj hodowcy sprowadzają swe bydło, aby sprzedać je ewentualnym rzeźnikom którzy później zaś skórę garbarzom sprzedają. Ci ostatni wyrabiają z niej ubrania i skórzane zbroje dla armii Imaroth. W różnych cechach i magazynach można dostać pierze ptaków i surowe skóry gotowe do dalszej obróbki. Ściąga tu więc wiele osób z innych miast zajmujących się wyrobem skórzanej odzieży. W końcu docierasz na rynek, gdzie najwięcej różnych handlarzy i kupców się kręci. To tutaj na najmniejszej przestrzeni wybudowano mnóstwo małych, drewnianych cechów w których cały czas wrze praca. Od czasu do czasu słychać tylko zarzynane zwierzęta i inne nieciekawe dźwięki. Zapach tutaj jest niemalże nie do wytrzymania. Zaczynasz się zastanawiać jak oni wszyscy mogą tu wytrzymać. W końcu postanawiasz zmienić otoczenie i wchodzisz w jedną z bocznych ulic prowadzącą do dzielnic mieszkalnych, jak na takie miasto bardzo zadbanych i czystych. Tutaj ulice wyłożone wszystkie są  jasnym brukiem na którym twe kroki głośno się odzywają. Parę osób przeszło jeszcze koło ciebie rozmawiając z ożywieniem na temat władzy a potem wszystko ucichło. Nawet i dźwięki dobiegające z tłocznego rynku. W końcu wąskie domostwa poczęły rzednąc aż całkowicie zniknęły a ty znalazłeś się na otwartym terenie skąd doskonale było widać część niewielkich osad, dalej horyzont i panoramę miasta Miren. Dalej już tylko pola złotych łanów lekko na wietrze się chwiały, przypominając złote morze. Widok, tak prosty zapierał dech w piersiach nawet u osoby, która choć trochę potrafiła dostrzegać piękno otaczającego ją miejsca. Uśmiechnąwszy się szeroko odwróciłeś się i poszedłeś z powrotem do miasta, coby pokój w karczmie sobie wynająć na noc.

Tarwanis ( Miasto Marynarki Wojennej)

Tarwanis, miasto okrętów o białych żaglach. Port ludzki położony nad samym morzem. Osłonięty kamiennym wałem i niewielkim fortem broniącym przed drobnymi piratami którzy kręcą się na tych wodach i tylko czekają na kupieckie statki wypływające czasem bez eskorty statków wojennych. Idąc po całkiem ładnej plaży dostrzegasz w oddali białe, napięte na masztach smukłych okrętów żagle które od czasu do czasu pojawiają się i nikną na horyzoncie. Idąc dalej powoli dochodzisz do dziwnej, niewielkiej osady przy której parę łodzi z pojedynczym masztem lub bez cumuje. Zapach ryb i rozwieszone wszędzie, suszące się sieci powiedziały ci iż to jedna z osad rybackich zaopatrująca miasto i tym samym resztę państwa w świeże ryby. Rybacy powoli przy swych zajęciach uwijali się, rozwieszali sieci, splatali liny i przygotowywali łodzie do jutrzejszego połowu. Każdy z nich chciał być pierwszy, by zając najlepsze miejsca do łowienia wczesnym rankiem. Dlatego już teraz przygotowywać się poczęli. Twoje nogi zaś poniosły cię dalej i po chwili za zakrętem plaży twe oczy dostrzegły panoramę miasta Tarwanis. Przyśpieszyłeś kroku chcąc jak najszybciej znaleśc się za bramami gdyż późno się robiło. Słońce już dawno chowało się za taflą wody by za chwilę całkowicie w niej zniknąć. W końcu twe kroki poniosły cię na trakt idący wzdłuż plaży który to zaś prowadził do okutych żelazem bram miasta. Tego dnia spotkało cię szczęście gdyż bramy już zamykano, w ostatniej chwili przepuszczając ciebie. Gdyby je zamknięto zanim twa osoba znalazła by się w środku, na próżno prosiłbyś strażników o ponowne ich uchylenie. Takie przepisy panowały w mieście, z obawy przed piratami chcącymi splądrować port. Twym oczom ukazała się ulica wyłożona jasnym brukiem, jakże charakterystycznym dla wszystkich miast tego rejonu.  Powoli kroki poniosły cię w głąb dużego portowego miasta. Ludzie i inne istoty które akurat na ulicach miasta się znalazły powoli zmierzały do swych domostw lub zamykały powoli zakłady i inne przedsiębiorstwa. Było ich dość dużo. Większość zajmowała się handlem rybami i innymi darami pochodzącymi od morza. Było też paru jubilerów sprzedających perły lub gotowe ich naszyjniki. Zapach tutaj był bardzo charakterystyczny. Dalej, gdy zagłębiałeś się w miasto główna droga rozwidlać się poczęła na dwie. Jedna ulica prowadziła na rynek i na plac ratusza na którym to, jak w praktycznie każdym mieście tętniło serce życia publicznego i wewnętrzny handel. Na rynku i targu który był zaraz obok można było kupić sieci, żagle do łodzi i inne elementy. Jednym słowem wszystko co szanujący się rybak powinien posiadać na swym ‘statku’. Postanowiłeś jednak podążyć pomiędzy drewnianymi i kamiennymi domami o nisko ustawionych dachach w stronę samego nadbrzeża. Po dłuższej chwili spokojnego spaceru do twych uszu dobiegły pierwsze odgłosy toczącej się zabawy. Gdy już doszedłeś do nadbrzeża twym oczom ukazał miły widok. Wzdłuż traktu z kamienia, oddzielającego sam port od reszty miasta pobudowane zostały liczne tawerny, teraz oświetlone świecami i kolorowymi lampionami. Z drugiej strony zaś znajdowały się mola i przycumowane cumami do nadbrzeża statki ludzkie. Liczne galeony i karaki kupieckie, oraz uzbrojone w liczne balisty fregaty wojenne służące za eskortę. Jedna z nich – należąca do Królewskiej Marynarki Wojennej właśnie wychodziła w morze co zasygnalizowała strzałem z balisty. Płonący pocisk wyrwał się ze statku i ze świstem przeleciał w powietrzu, po czym wpadł do morza z pluskiem. Wielki trójmasztowiec nabierał prędkości, unosząc się na lekkiej fali. Długo jednak na niego nie spoglądałeś gdyż twą uwagę na nowo przyciągnęły tawerny. W jednej z nich najwyraźniej zabawa na dobre się zaczęła. Dźwięki lutni i fletów niosły się głośno, wabiąc kolejnych marynarzy bądź rzemieślników zmęczonych pracą, chcących odpocząć od trosk codziennego życia. Do jednej z tawern i twe kroki skierowały się.



Jeśli się przewinie nazwa "Varkland" to się nie zdziwcie. Zaraz to posprawdzam jeszcze ^^

Ostatnio edytowany przez Raivorn Dathedr Madshigan (2008-08-07 22:52:22)

Offline

 

#2 2008-08-07 22:52:48

Jaseras

#cc00ff

Zarejestrowany: 2008-08-07
Posty: 10
Punktów :   -1 

Re: Miasta fabularne, opisy wraz z gospodarką: Miren, Av'nir, Tarwanis

nigdzie się pojawiła nazwa. Miren pasuje do mojego tekstu o trunkach, jest i równina i pola uprawne, tam mogą być gorzelnie whisky, brandy, browary piwne.

W Tarwanis można by stworzyć kawałek portu upodobany przez szuje i przemytników. Stąd do krainy mógłby trafiać towar z kradzieży i mogliby gnieździć się przemytnicy, paserzy, dostawcy grogu i rumu.

Offline

 

#3 2008-08-07 22:54:24

Raivorn Dathedr Madshigan

#cc00ff

Zarejestrowany: 2008-08-07
Posty: 43
Punktów :   

Re: Miasta fabularne, opisy wraz z gospodarką: Miren, Av'nir, Tarwanis

Zaktualizuje tekst. Dobry pomysł.

Offline

 

#4 2008-08-08 10:34:47

Mori

Pan zrzęda

Zarejestrowany: 2008-08-06
Posty: 62
Punktów :   

Re: Miasta fabularne, opisy wraz z gospodarką: Miren, Av'nir, Tarwanis

ten strzał z balistry ciut mi tu nie pasuje... Nie lepsze było by podwójne uderzenie w dzwon okrętowy czy gong??


Przeczytane? To napisz co myślisz...

Offline

 

#5 2008-08-08 17:27:20

Raivorn Dathedr Madshigan

#cc00ff

Zarejestrowany: 2008-08-07
Posty: 43
Punktów :   

Re: Miasta fabularne, opisy wraz z gospodarką: Miren, Av'nir, Tarwanis

Jak dla mnie jest gici. Daje poniekąd wiedzę też jaka jest główna broń na pokładach statków ^^

Offline

 

#6 2008-08-08 19:31:04

Kireea Amentiae

Kochany Wredasek ^^

848722
Zarejestrowany: 2008-08-06
Posty: 125
Punktów :   

Re: Miasta fabularne, opisy wraz z gospodarką: Miren, Av'nir, Tarwanis

Jedno jest pewne, broń w postaci dział zostaje, co do pistoletów.. Nie wiadomo, nie chce się wypowiadać,. Lecz na pewno mamy proch

Jeśli wprowadzimy broń to będzie wynalazek gnoma >> jak wiadomo, gnom raczej tworzy rzeczy ciekawe ale niebezpieczne w użyciu- dla używającego ofc

Offline

 

#7 2008-08-08 19:34:09

Mori

Pan zrzęda

Zarejestrowany: 2008-08-06
Posty: 62
Punktów :   

Re: Miasta fabularne, opisy wraz z gospodarką: Miren, Av'nir, Tarwanis

A ten gnom to chociaż przeżył wynalezienie prochu??

A ja jestem za jakimkolwiek oznajmieniem wypłynięcia z portu, za wyłączeniem tych bezgłośnych (np: strzał z balisty ;P)


Przeczytane? To napisz co myślisz...

Offline

 

#8 2008-10-23 04:09:35

Reptile oO

Administrator (MG)

Zarejestrowany: 2008-10-11
Posty: 59
Punktów :   

Re: Miasta fabularne, opisy wraz z gospodarką: Miren, Av'nir, Tarwanis

Nie wiem czemu ale jakoś nazwa Whisky Mi się źle kojarzy to apropos komentarza Jaserasa, można by to zastąpić jakąś swojską nazwą na przykład Jęczmieniówka albo Kukurydzianka, do tego dodac albo rasę zajmującą się produkcją danego trunku albo region w którym się go wyrabia na przykład Mireńska Kukurydzianka albo Krasnoludzka Jęczmieniówka...

Offline

 

#9 2008-10-29 20:21:54

Jaseras

#cc00ff

Zarejestrowany: 2008-08-07
Posty: 10
Punktów :   -1 

Re: Miasta fabularne, opisy wraz z gospodarką: Miren, Av'nir, Tarwanis

to Josette zrobiła nazwy i rodzaje, ja tylko opisałem

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl