Imaroth- Projekt

Forum mające na celu rozwój nowej gry

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2008-08-06 11:57:41

Kireea Amentiae

Kochany Wredasek ^^

848722
Zarejestrowany: 2008-08-06
Posty: 125
Punktów :   

Elf

Wygląd


Są to istoty średniego wzrostu, ponad 5 stóp. Wyraźnie delikatniej zbudowani niż ludzie, a niektórzy określają to jako kruchą budowę. Ich twarze mają dosyć ostre rysy: nieco spiczaste podbródki i wystające kości policzkowe, oczy są w kształcie migdałów – duże lekko skośne przyjmują barwę fioletową, niebieską, zieloną, brązową, rzadko zdarzają się oczy złote bądź też srebrne. Włosy przyjmują różną barwę, choć rzadko pojawiają się rude. Odcień skóry, barwa włosów, a także kolor oczu zależy od terenu na jakim żyją. Ciemny koloryt występuje u elfów żyjących w lasach. Wszystko to służy kamuflażowi.

Charakter



Elfy z racji swego długiego życia (do 200 lat) nie mieszają się w konflikty, które ich bezpośrednio nie dotyczą, są niezwykle dumne czasem wręcz wyniosłe. Z natury są osobami neutralnymi bądź też dobrymi. Ci, którzy wybrali ścieżkę występku są wykluczani z elfiej społeczności. Elfy jako strażniczy natury chronią ją w podzięce za to co od niej otrzymują. Żywią głęboko zakorzenioną nienawiść do wszelkich przejawów wypaczeń, zła i zniszczenia.

Profesje



Umiłowanie do magii sprawia, iż są dobrymi magami. Z racji przywiązania do natury często wybierają drogę druidów i tropicieli. Zręczność która jest cechą charakterystyczną elfów powoduje, iż są także dobrymi łucznikami, czasem też polegając na niej kierują się na drogę wojownika. Niezwykle rzadko zradza się by elf stał się barbarzyńcą - brak odpowiednich cech fizycznych.

Dystrybucja AP:
Siła: +2
Zręczność: +3
Szybkość: +2,5
Wytrzymałość: +2
Inteligencja: +3
Siła Woli: +2,5
Elfy otrzymują 4 pkt. życia na poziom

Offline

 

#2 2008-12-20 18:18:32

Mif

#cc00ff

Zarejestrowany: 2008-12-16
Posty: 25
Punktów :   

Re: Elf

Qusill'ha, fragment księgi pióra Mistrza Virl’Va
„…. Teraz zaś przyjrzyjmy się rasie Qusill'ha. Ta właśnie nacja jako jedyna pośród wszelkich ras zamieszkujących świat osiągnęła najwyższy wówczas poziom rozwoju wiedzy i techniki.


Już u zarania dziejów ród Ha Getiem, z którego wywodzą się Qusill'ha oddzielił się od głównych plemion Elfickich i podążył własną ścieżką zwabiony Magią. Spowodowane było to przede wszystkim restrykcjami odnośnie badań nad magią. Starsi z plemion wrogo odnosili się do protoplastów Qusill'ha, do ich badań nad przyzywaniami, a także do nierespektowania praw natury Qusill'ha chyba jako pierwsi na całym świecie rozpoczęli studia nad zdradziecką i potężną sztuką władania magią. Przez wiele wieków mało, kto o nich słyszał, gdy ukryci w górach studiowali zaklęcia, rytuały, uczyli się pisać runy. To właśnie nim zawdzięczamy całą gałąź nauki, którą jest alchemia. Dzięki poznaniu tajemnic władania czarami mogli rozwinąć technikę, obróbkę metali, które stapiali potężnymi czarami. Przywołując różne stwory z zaświatów poznawali coraz to nowsze dziedziny wiedzy, które później rozwijali. Zbudowali już w roku 67 kalendarza Quasi, wspaniałe miasto Que’Minae, w którym gromadzili się wszystkie Qusill'ha. Z racji, iż badania, nauka zajmowały im większość czasu podporządkowali sobie jedno z plemion „ciemnych Qusill” które żyły na drzewach, używały prostych technik, nie znały magii. Qusill'ha oferując im pomoc w rozwoju nauki oddały im w posiadanie ziemie dookoła ich miasta by ci dostarczali im niezbędną do życia żywność, lub by wykonywały za nich ciężkie prace fizyczne. Prawdą natomiast jest, że Qusill'ha wykorzystywały swoich dalekich kuzynów. Te jednak, z powodu czy to strachu, czy zacofania, pozwalały im na to. W tamtym też okresie dzięki magii podjęli oni próby poznania początków świata jak i kontaktu z Bogami. Część z tych badań nie spodobała się pewnej grupie, którzy postanowili porzucić Miasto Magii i rozpoczęli prace na własną rękę. Ów odłam uznany został za zdrajców, co rozzłościło pozostałych. Qusill'ha korzystając z swej wiedzy po latach odnaleźli buntowników daleko na północy u podnóża gór, gdzie ci pracowali nad rozwojem swych gałęzi nauki. Walka trwała kilka miesięcy, poległo wielu, a wiedza, którą posiadali przepadła na zawsze. Miasto zostało zniszczone, księgi spalono a wszystkich ocalałych wymordowano by już nigdy nikt nie chciał wynieść wiedzę Qusill'ha poza ich miasto.
Niedługo potem nastąpił przełom w kontaktach ze sferą Bóstw. Rozzłoszczeni dumą Qusill'ha Bogowie, pod pretekstem pomocy, sprawili, że nie starzeli się. Każdy młodzik z tej rasy dorastał do wieku dorosłego, po czym proces starzenia się zatrzymywał. Straszna to była kara za dumę... Qusill'ha początkowo uznały to za swój wielki sukces: zmusiły Bóstwa do ofiarowania im daru długowieczności. Prawda wyszła na jaw dopiero kilkadziesiąt lat później. Okazało się, że to tylko ciało stało się długowieczne, zaś największy skarb Qusill'ha, ich rozum, starzał się normalnie. Zdezorientowani podstępem Bóstw, rasa ta odwróciła się od nich. Kazano zburzyć wszelakie świątynie, a także zabroniono modlić się do jakiegokolwiek Boga. Czas ten nazwały później Okresem Zwątpienia. Wraz z upływem lat, starsze Quill'ha popadały w coraz większą depresję. Część z nich cierpiała na typowo starcze schorzenia - zapominały najistotniejsze fakty, miały problemy z koncentracją. Wśród młodszych osobników tej rasy narastał wówczas coraz większy niepokój o zdolności do rządzenia przywódców. W efekcie, powróciły one do Bóstw. Prosiły o rady, jak znieść klątwę.
Radę udzieliła im Suehre. Młodsze osobniki podniosły bunt, dążąc do obalenia dominacji starszych osobników. W efekcie wybuchła wtedy I Wojna Pokoleniowa. Que’Minae zostało podzielone na fronty walk. Starsze osobniki, za spowodowanie straszliwej klątwy, zostały skazane na pozbawienie magii i wieczną tułaczkę po świecie, Młodsze by nigdy nikt ich nie nawiedził, nie kradł wiedzy ani nie atakował otoczyli miasto magiczną barierą, która odseparowała królestwo Qusill'ha od reszty świata przez wiele pokoleń

Qusill'ha cechuje specyficzna budowa ciała, są oni bardzo wysocy, ich skóra jest zazwyczaj blada, czasem złotawa. Nikt nigdy nie słyszałby jakiś Qusill'ha zmarł ze starości. Starsi zazwyczaj odchodzą w dal, gdy czują efekty swego wieku. Zaprawdę, smutny to widok, stary Quill'ha... Z racji, iż prawie całe ich życie pochłania nauka nie są zbytnio silni, a ich ciała są delikatne. Lata studiów już od młodzieńczych lat dają im nad przeciętne zdolności umysłu i talent do Magii.

-2 Siła
0 Zręczność (Zr)
-2 Budowa (Bd)
+2 Inteligencja (Int)
+2 Roztropność (Rzt) (?)

ORAZ

Elfy Upadłe z ksiąg mistrza (!)

„…. Wiele lat temu jeszcze w erze (!) pośród nacji Elfów Wysokich nastąpił rozłam, według tych pierwszych będący zwykłą zdradą. Za którą wymierzono srogą karę. Jednak z słów ocalałych z pogromu, jakim była zemsta wynika inaczej. Owe Elfy nazywane Qusill'ars czyli w mowie wspólnej Elfy Upadłe inaczej stawiają przyczyny swego odejścia z Que’Minae. Za główny powód uznają dążenia ich współbraci do dorównania Bogom w ich mocy stwórczej oraz do ohydnych eksperymentów na Elfach Ciemnych, zwanych później Qusill'val, Elfach Dzikich zniewolonych przez nich. Ów odłam zabrał swe księgi i uciekł daleko na północ jak najdalej od swych okrutnych braci. Szlak swej ucieczki ukrywali magią, zawędrowali tak daleko jak tylko mogli w podnóża gór. Tam zbudowali swą nową siedzibę w dość krótkim czasie i powrócili do badań mając na celu jedynie dobra ogółu społeczności Świata. Skupili się na rozwoju medycyny, matematyki astrologii. Lecz nie dane było im w spokoju pracować, starzy współbracia odnaleźli ich i dokonali krwawej zemsty. Część Qusill'ars przeżyła tylko dzięki temu, iż nie było ich w mieście w czasie pogromu. Gdy wrócili odnaleźli tylko zgliszcza i brutalnie wymordowanych bliskich i przyjaciół. Krwią utraconych rodzin poprzysięgli okrutniejszą zemstę na Elfach Wysokich. Porzucili zrujnowane miasto, słuch o nich zaginął na lata po to by oddać się studiom nad mrocznymi tajnikami magii, nekromancji, magii śmierci i zniszczenia. Kontakty z tą sferą wpłynęła nie tylko na ich psychikę jak i na ich ciała. Stali się podobni do upiorów, o bladych cerach, długich kościstych palach i czarnych niczym noc oczach. Ich dusze zatraciły resztki dobra zalane smutkiem i niezapomnianym żalem po stracie współbraci, dobro zastąpiło zło i nienawiść. Gdy już opanowali sztuki czarnoksięskie gotowi byli na zemstę.

W Que’Minae od tamtego czasu Elfy ginęły na dziwne choroby, często powracając jako ciała bez dusz do życia. Niektórzy, co brali udział w rzezi cierpieli nawet większe męki i katusze, ich ciała gniły za życia, a krew gotowała się w żyłach doprowadzając do śmierci w męczarniach. Niewiele czasu potrzebowały Elfy Wysokie by zrozumieć, co się dzieje. Rozpoczęto badania nad zwalczaniem tych chorób, co udało się dość szybko. Zarażeni wrócili do zdrowia na złość Qusill'ars. Ci jednak nie poddali się, rzucili przedziwne zaklęcie na służące ich oprawcom Elfy Ciemne zamieniając ich w oszalałe bestie, które mordując wielu starych panów uciekły w niezbadane lasy gdzie żyją do dziś a zaklęcie na nich rzucone prawdopodobnie utraciło swą moc. Jednak kronikarze Elfów Wysokich milczą o tych wszystkich wydarzeniach. Wojna i wzajemna nienawiść pomiędzy Qusill'ars a Qusill'ha trwa po dziś dzień…”

Qusill'ars są niższe niż ich współbracia Elfy Wysokie, a ich ciała poprzez obcowanie z magią czarnoksięską zmieniły się, są wychudzone i blade, mają długie szponiaste palce a oczy zazwyczaj bardzo ciemne. Qusill'ars nigdy nie walczą w zwarciu zwykłą bronią, lecz atakują za pomocą magii by zadawać ból i cierpienie oraz śmierć. Skaza, jaką jest taka budowa ich ciała przeszłą też na następne pokolenia.

- 2  Siła
+2 Zręczność (Zr)
-2 Budowa (Bd)
+3 Inteligencja (Int)
+ 1 Roztropność (Rzt) (?)

Offline

 

#3 2008-12-20 19:03:57

Raivorn Dathedr Madshigan

#cc00ff

Zarejestrowany: 2008-08-07
Posty: 43
Punktów :   

Re: Elf

Mif, nie za bardzo to przegięte? Jakoś nie widzę elfów walczących pomiędzy sobą jeśli patrząc na pierwotny zamysł spisany przez Kir.


Mocniej rozbudowany opis elfa do oceny. Oczywiście do poprawienia i przeredagowania jeszcze



Z zapisów Kariona, elfiego kronikarza z Księżycowych Łąk…



Fizyczna otoczka, czyli wygląd w słowach kilku…

Matka natura uczyniła nas pięknymi. Pięknymi niczym noc wiosenna, gdy to krople wieczornej mgły osiadają na miękkiej, zielonej trawie. Mienią się wtedy milionami krystalicznie czystych, jaśniejących kropel, podobnych do oczu naszych. Ciała nasze niczym kwiaty są, co wśród trawy tej wyrastają. Są bowiem giętkie i smukłe, średniej wysokości pięciu stóp – niestraszny im wiatr czasu i niespokojnych wydarzeń. Włosy nasze i oczy ozdobą są, niczym kwiatów owych płatki. Włosy przyjmują kolory od najgłębszych czerni jaskiń, do jaśniejącego niczym gwiazdy srebra. Oczy barwy najróżniejsze mają. Matka natura bowiem dała nam je na podobieństwo innych swych tworów – kamieni szlachetnych do których najprościej tęczówki nasze przyrównać. Zaczynają się barwą połyskującego, czarnego onyksu, a kończą się na iskrzących  szmaragdach, diamentach, szafirach oraz ciemnym rubinie. Kolor złota czy srebra tylko przedstawiciele królewskich, najczystszych rodów posiadają.  Matka natura wszystko wyważyła - opiekunom lasu dając ciemniejsze odcienie ozdób ciała, by mogli skryć się wśród cieni starych drzew, a jaśniejsze kolory przeznaczając tym, którzy wśród promieni czystego słońca podróżują po nieskończonym świecie olśniewając sobą inne istoty. Twarze nasze, w których mądrze osadzono owe zwierciadła dusz ostre mają rysy, smukłe i delikatne jednocześnie – na podobieństwo lecących po niebie ptaków. Wyobrazić sobie więc możesz teraz, jak pod wieloma względami jesteśmy idealni. Życzę ci drogi czytelniku tych kart, jeśliś odmiennej rasy i wyglądu, mógł zobaczyć w życiu swym jednego z nas wśród srebrzystych promieni księżyca, lub złotych smug słońca padających na nasz wspólny świat…



Charakter w słowach kilku…

Nie mieszamy się bezsensowne konflikty. Nasza niemalże dwustuletnia egzystencja jest zbyt długa i cenna by niepotrzebnie i lekkomyślnie marnować ją na pustą wojnę. Nie zaatakujemy, jeśli sami nie zostaniemy zaatakowani. Gdy obca siła użądli nas, niech boi się odwetu mieczy i łuków naszych. Jesteśmy bowiem mściwi, i do ostatniej kropli naszej szlachetnej krwi bronić będziemy uwielbionej od wieków natury. Charaktery naszej społeczności nie są szczególnie zróżnicowane. Wielu z moich braci i sióstr jest myślicielami, magami, druidami czy po prostu artystami. Na praktykowanie tak złożonych profesji pozwala nam wewnętrzny spokój i perfekcyjne opanowanie. U elfa bardzo rzadko uświadczysz wybuchu złości czy nienawiści. Chwasty o gwałtownych umysłach oraz braku wewnętrznej blokady przeciwko czynieniu zła wykluczamy bezlitośnie z naszej społeczności. Mimo zatem odmiennych często zdań potrafimy dojść do wspólnego, jednego wniosku bez użycia siłowych rozwiązań. Jak się domyślasz zapewne po tych słowach, nasz młyn polityki miele powoli i subtelnie. To co elf mówi lub czyni jednego dnia, efekt swój przynieść może nawet i za całe stulecie. Dla człowieka lub przedstawiciela innej rasy gra ta często okazuje się zbyt trudna. Głównie ze względu na ulotność i lekkość z jaką przyszło mu odczuwać i myśleć w porównaniu do nas.



Główne profesje…

Z racji swego zdecydowanie długiego żywota większość z nas oddaje się jednej profesji wymagającej sporo nakładów czasu. Nie rozdrabniamy się na dziesiątki różnych umiejętności, a próbujemy praktyki w trzech, czterech, by doprowadzić je do perfekcji. W naszej egzystencji od zarania dziejów leży opieka nad naturą, od której otrzymaliśmy wszystkie niemalże dary, którymi do dziś dysponujemy. Wielu z nas staje się więc druidami i tropicielami by wykorzystać te aspekty otaczającego nas świata, nad którymi natura dała nam władzę. Inni z nas poświęcają się drodze łuku lub miecza, by bronić granic zielonego królestwa oraz stolicy – magicznego Vrosh. Nieliczni podążają ścieżką magii. Nietrudno się zatem domyślić, że cechami dominującymi naszej rasy jest zręczność, inteligencja i siła woli. Nigdy nie uświadczysz na swej drodze elfa w pełnej zbroi z dwuręcznym mieczem na plecach, bądź z maczugą odzianego w skórę wilka. Prędzej o wiele spotkasz łucznika, z eleganckim łukiem na plecach bądź szermierza w lekkiej mithrilowej kolczudze przeskakującego zgrabnie po korzeniach starych drzew. Nigdy bowiem silną cechą naszą nie była siła fizyczna…

Ostatnio edytowany przez Raivorn Dathedr Madshigan (2008-12-20 19:14:07)

Offline

 

#4 2008-12-20 19:12:37

Mif

#cc00ff

Zarejestrowany: 2008-12-16
Posty: 25
Punktów :   

Re: Elf

To oryginalny projekt spisany przez Zahira i resztę teamu z rok temu.

Offline

 

#5 2008-12-20 19:13:51

Raivorn Dathedr Madshigan

#cc00ff

Zarejestrowany: 2008-08-07
Posty: 43
Punktów :   

Re: Elf

Lol, szkoda, że ja nic o tym nie wiem. No cóż, trudno.


W takim razie co z projektem stolicy elfów?

Ostatnio edytowany przez Raivorn Dathedr Madshigan (2008-12-20 19:44:06)

Offline

 

#6 2008-12-20 19:20:43

Josette

Rooshoffa Szyletka

status 5849833
936239
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2008-08-06
Posty: 78
Punktów :   -1 

Re: Elf

Ciekawe......... oO


KIJ na grób, niech zdycha.

Offline

 

#7 2008-12-20 20:33:38

Mif

#cc00ff

Zarejestrowany: 2008-12-16
Posty: 25
Punktów :   

Re: Elf

jak napisałem ROK TEMU o.O co nie czyni go LEGALNYM I JEDYNYM W SWEJ BOSKOŚCI! Ok? piszcie dalej miśki żuczki jest on wrzucony tutaj po to by wziął udział w konkursie. I nie neguje on istnienia klasycznych elfów. To tacy dodatkowi Elfowie poza zwykłymi.

Offline

 

#8 2008-12-20 20:41:51

Kireea Amentiae

Kochany Wredasek ^^

848722
Zarejestrowany: 2008-08-06
Posty: 125
Punktów :   

Re: Elf

Miluś.. cóż Elfy nie miały mieć podziału prócz piszących sie "drowów" i elfów.. Czyli tyle pasuje.. Jednak Elfowie mają swoich przodków którzy jeszcze po drzerzeniu kontynentów żyli na ziemiach teraz przez swych pobratymców.


Einanowie
Postacie te były wysokie o ciemnoczekoladowym zabarwianu skóry. Wzrost ich sięgał nawet ponad 2 metrów, kończyny były zdecydowanie dłuższe od tułowia, długie nogi  i jednakowo długie ręce.
Twarz ich podłużna, wyciągnięta ku przodowi. Oczy duże lekko skośne, zajmujące 2/3 twarzy, brak widocznych białek, przyjmujące kolory brązowy, czerwony, ciemnozielony złoty lub srebrny, rzadziej jasnożółty, jasnoczerwony lub ametystowy. Włosy twarde, proste, sianowate kolorów: płowych traw, zieleni, brązów i czerni. Nos prosty długi, nadający twarzy drapieżny wygląd, usta wąskie bez wargie, uszy spiczaste.


Po jakimś czasie wśród einanów zaczęły rodzić sie dzieci ( po zderzeniu kontynentów), one zaczęły przypominać elfy teraźniejsze.  Z czasem częśc z przodkowych ras "opuściła" Ziemie przez siebie zamieszkałe.. Cześć jednak została. Z tej właśnie części wyłoniła się władczyni, która p[pragnęła wojny z Krasnoludami.. Jednak reszta wolała pokojowe rozwiązania, tak więc wywalono ją z miasta.. Ruszyła ze swymi pobratymcami w stronę gór zamieszkałych przed przodków gnomich. Tam po dość krwawej walce znaleźli dla siebie miejsce

Z tego właśnie utworzyły się elfy zamieszkujące tereny pomiędzy ludźmi a krasnalami- z tymi ostatnimi tłukli sie tuż przed wybuchem wielkiej wony i ponieśli olbrzymie straty.

Offline

 

#9 2008-12-20 20:53:26

Mif

#cc00ff

Zarejestrowany: 2008-12-16
Posty: 25
Punktów :   

Re: Elf

~.~ mogłaś napisać na gg ^^"

spałam jeszcze przecie było wcześnie rano 12 XD

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl