Imaroth- Projekt

Forum mające na celu rozwój nowej gry


#1 2008-08-07 23:18:14

Kireea Amentiae

Kochany Wredasek ^^

848722
Zarejestrowany: 2008-08-06
Posty: 125
Punktów :   

O powstaniu świata słów kilka

Zaczęło się to wszystko dawno temu. Dokładna data nie jest znana, gdyż zatarła się w pamięci z czasem, gdy historie ową przekazywano kolejnym pokoleniom, a pismo nie mogło jeszcze datować tych wydarzeń.

Otóż cały kontynent jaki teraz tworzy ziemię ( tu zostanie umieszczona nazwa po jej ustaleniu) złożony był z dwóch, jednego znacznie mniejszego, otoczonego zaledwie dwoma wyspami, oraz drugiego dużego. W czasie gdy tworzyły się nasze światy kontynenty te połączyły się w jeden. W miejscu zjednania wypiętrzył się łańcuch górski, teraz nazywany Granicą Światów. Lecz tu zbytnio wybiegamy w przyszłość. Początkowo rasy które zamieszkiwały oba światy nie zdawały sobie sprawy z nowych sąsiadów, i długi czas rozwijały się samodzielnie. A przyznać trzeba że obie części nowego świata różniły się od siebie zupełnie, nie licząc tylko klimatu.
Kontynenty zamieszkane były przez zupełnie różniące się od siebie istoty. Od tych iście człeczych kształtów, do takich które nie przypominały nawet ich potomków. Oczywiście kwestie są tego zupełnie sporne, zależne od punktu widzenia danej rasy, tak też umieszcza się je w legendach, a nie oficjalnych przekazach historii. Pewnym jest jednak, iż nie tylko to różniło od siebie obie ziemie. Poziom technologi, był niczym olbrzymia przepaść i do tej pory widzi się, iż jedni zupełnie różnią się od drugich. Gdy mijały kolejne lata, a nawet ich setki, świat zaczynał się zmieniać. Chęć poznawania, była tak duża że w końcu oba kontynenty zaczęły mieszać się ze sobą ludnością. Datuje się ten czas na czterysta pięćdziesiąt lat przed nastaniem nowej ery.
Niestety mieszaniny takie przynosiły więcej strat niż korzyści. Początkowo ciekawość, chęć rozwoju, i handlu zacierała się w dość szybkim czasie. Byli tacy którzy pragnęli podporządkować sobie innych i ich ziemie, mając nadzieję na skarby i siłę roboczą - nastały czasy niewolnictwa. Zazdrość o technologie była tak silna, że rasy zaczęły tworzyć własne twierdze otoczone murami, by inni nie mogli do ich świata wkraczać.  Kampanie, które miały narzucać reszcie wiarę, czy poziom kultury i sposób życia przerodziły się w krwawe walki. Chęć poznania tego co mają inni prowadziła do zdrad dla majątku i bogactw naturalnych. Wielka kłótnia i wiele walk spowodowało wytoczenie wojny, wojny krwawej, przez którą wiele istnień zniknęło zupełnie z naszego świata. Niektórzy cofnęli się w poziomie techniki i do dnia dzisiejszego dawna świetność nie została odbudowana. Oczywiście przypisano to po części bogom, którzy wcześniej dbali o swe istoty a teraz postanowili się od nich odwrócić. Tak i ludność odwróciła się od nich- nazywanych dawnymi panami. Brak wiary spowodował osłabnięcie bogów a czas ich upadku datuje się na 143 rok przed nastaniem sojuszu. Nastały czasy nowej wiary a i nowi bogowie, bardziej bliscy wierzącym. W nich mieli własne konflikty, i sami pragnęli by wojny między nimi rozstrzygnięto przy pomocy miecz i krwi śmiertelnych.
Trwało to przez około 140 lat, do czasu gdy wszystkie ze stron poniosły olbrzymie straty, gdy mury runęły a zacofanie odniosło tragiczne punkty. Tedy właśnie wystąpiono o zawarcie sojuszu.
Imaroth- nazwano tak właśnie pakt, który w języku żadnej z ras nie miał znaczenia. Miał być początkiem wszystkiego, nową era w która miały wkroczyć wszystkie istoty. Tak też się stało. Moment północy w którym złożono ostatni podpis, zakończył erę waśni. Ten moment utworzył erę pojednania, która trwa właśnie do dnia dzisiejszego.
Niestety, wszystko nie może być idealne, po ponad sześciuset latach znaczenie paktu zacierało się, i coraz częściej dochodziło do potyczek, sporów, o ziemię, surowce, czy trudy życia niektórych. Jedyne co utrzymuje w ryzach władzę państwa przed wojnami to znacznie słowa Imaroth, które oznacz ową jedność. Niestety coraz bardziej odsuwa się ono w zapomnienie, coraz mniej zwykłych mieszkańców, nie ma nawet pojęcia czego dotyczył sojusz...


Żyjemy właśnie w tym świece.. w tym który próbuje wrócić do zapomnianej już świetności, nie bacząc na błędy przeszłości.

Udział magów

Udział magów dokładnie nazywany tragicznym posunięciem. Hasło owe używane jest, bowiem do  dnia dzisiejszego  borykamy się ze skutkami jej użycia. Oczywiście w czasie wojny magowie posiadali olbrzymią przewagę. Cenieni i dobrze opłacani, lub też działając z czysto patriotycznych pobudek magowie, walczyli ze sobą nawzajem, lub niszczący całe wojska, starali się zawładnąć siłami natury, by zniszczyć przeciwników.. Hołubieni magowie, rośli w siłę ze swymi wpływami, słabsi adepci szkoleni byli by jak najszybciej nauczyć się magi i zdobyć potęgę. A trwało to do czasu  paktu.
Tedy spisano występki i straty jakie spowodowano. Utworzenie się pustyni, czy jeziora kryształu - miejsca gdzie nikt się nie udaje, gdyż nigdy wcześniej żaden śmiałek nie powrócił  stamtąd- zniszczenia miast, zabytków kultury, przywołanie stworzeń, które nigdy nie powinny chodzić po tych ziemiach.. Było też wiele innych zarzutów, lecz niektóre głupie i wyssane z palca. Po dość pokaźnym procesie wygnano magów, cześć z nich prześladowano.. Do czasu aż osiedlili się na wyspie magów, tworząc własne odrębne państwo.

KOLEJNY RAZ UKŁONY DLA JOSETTE ZA POPRAWĘ TEKSTU (co my byśmy bez Ciebie zrobili?!)

Offline

 

#2 2009-01-05 09:07:21

Imrooniel

Użytkownik

1139666
Skąd: to tu, to tam...
Zarejestrowany: 2008-12-14
Posty: 33
Punktów :   -1 
WWW

Re: O powstaniu świata słów kilka

"Utworzenie się pustyni, czy jeziora kryształu" bardzo mi to przypomina morze jadelitu i kamienny las z GW: factions - ale to tak tylko marginesem wrzucam...

A co do reszty? Wyspa... wątpię by jakiekolwiek "królewiątko" oddało chociażby piędź ziemi... Zaraz chcieliby podatki i cokolwiek by innego - a że magowie to tym bardziej.

I znowu? Proces zbiorowy? Kiedy walczyliby po wszystkich stronach? Zaraz by się zaczęło, ze to właśnie "wasi magowie, a nie nasi" zrobili to to i to... Bo magowie elementaliści walczący z patriotycznych pobudek pobudek to najsilniejsza jednostka artylerii -.-

I jeszcze jedno - wspominanie "magowie niszczyli całe armie" nic tylko czekac pg którzy będą chcieli mordowac całe karczmy jednym skinięciem palca... -.-

To juz lepiej, zeby to było opisane cos jak bitwa pod wzgórzem sodden - tam magowie razem z wojskami odpierali ataki - nie było niszczenia całych regimentów.... a trzeba pamiętac, ze byle frajezy tam nie byli

Lepiej juz wspomniec, ze w kronikach było napisane iż magowie używali "magii wyższej" natomiast teraz magowie nie wiedzą bądź nie pamiętają bądź nie chcą pamiętac o czymkolwiek związanym z "wyższą magią". Oficjalnie magowie mogliby tępic nekromancję i "wstrętną i obrzydliwą" czarną magię która zakładałaby wysysanie energii życiowej z ofiar, zeby wzmocnic zaklęcia czy cos w tym stylu... Potem jakos by sie odkryło, ze czarna magia i owa mistyczna wyższa magia to jedno i to samo...

Co juz by tłumaczyło niechęc do magów i zkalę zniszczen - jakby taki poświęcał na raz setkę chłopów i jeńców wojennych to napewno zrobiłby duże bum... A i by ludzie nie zapamietali go miło - najpierw zażyna setkę, a potem spopiela setki dwie...

Offline

 

#3 2009-01-06 15:50:29

Kireea Amentiae

Kochany Wredasek ^^

848722
Zarejestrowany: 2008-08-06
Posty: 125
Punktów :   

Re: O powstaniu świata słów kilka

Imrooniel napisał:

"Utworzenie się pustyni, czy jeziora kryształu" bardzo mi to przypomina morze jadelitu i kamienny las z GW: factions - ale to tak tylko marginesem wrzucam...

Szczerze nawet nie mam pojęcia o czym mówisz. Lecz pomysłów było już aprawde wiele, a część z nich przekładana na różne sposoby

Imrooniel napisał:

A co do reszty? Wyspa... wątpię by jakiekolwiek "królewiątko" oddało chociażby piędź ziemi... Zaraz chcieliby podatki i cokolwiek by innego - a że magowie to tym bardziej.

Wyspa była wyjałowiona i niezamieszkała przez nikogo. Nie należała też do żadnego z państw. Rasy uprzednio zamieszkujące ziemie były bardziej pokojowe i trzymały się swych terenów, w przeciwieństwie do swych potomków. Choć zgadzam się, że należy o tym wyraźnie wspomnieć.


Imrooniel napisał:

I znowu? Proces zbiorowy? Kiedy walczyliby po wszystkich stronach? Zaraz by się zaczęło, ze to właśnie "wasi magowie, a nie nasi" zrobili to to i to... Bo magowie elementaliści walczący z patriotycznych pobudek pobudek to najsilniejsza jednostka artylerii -.-

Magowie walczyli po stronach ras bardziej ucywilizowanych. T nie dorównywały rasom [prymitywnym w kunszcie wojowniczym, gdyż świat tamten opierał sie na magii ludność była wygodna.

Imrooniel napisał:

I jeszcze jedno - wspominanie "magowie niszczyli całe armie" nic tylko czekac pg którzy będą chcieli mordowac całe karczmy jednym skinięciem palca... -.-

w czasach wojny magia była niezmiernie potężna. Wpływało na nią CZERWONE SŁOŃCE pisywane w kilku miejscach jako wzmacniacz magii. (Ktoś nie czytał:P) Poza tym jest to zarys, który ma ulec dalszej rozbudowie. Teraz magia jest osłabiona, a na czarwanie w mieście trzeba miec pzwolenia by nie było poważnych konsekwencji. ( coś a'la Baldur)

Imrooniel napisał:

To juz lepiej, zeby to było opisane cos jak bitwa pod wzgórzem sodden - tam magowie razem z wojskami odpierali ataki - nie było niszczenia całych regimentów.... a trzeba pamiętac, ze byle frajezy tam nie byli

Nie znam tego opisu, ale na[ewno w kronikach pojawią sie opisy bitew.

Imrooniel napisał:

Lepiej juz wspomniec, ze w kronikach było napisane iż magowie używali "magii wyższej" natomiast teraz magowie nie wiedzą bądź nie pamiętają bądź nie chcą pamiętac o czymkolwiek związanym z "wyższą magią". Oficjalnie magowie mogliby tępic nekromancję i "wstrętną i obrzydliwą" czarną magię która zakładałaby wysysanie energii życiowej z ofiar, zeby wzmocnic zaklęcia czy cos w tym stylu... Potem jakos by sie odkryło, ze czarna magia i owa mistyczna wyższa magia to jedno i to samo...

I znów ktoś nie doczytał.  Nie ma wyższej niższej magii, oddziaływanie czarów jest poważnie zmniejszone po zniknięciu- zniszczeniu czerwonego słońca
Nekromancja jako segment istniej, jednak dla magów ( nie mówię o każdym lecz ogólnie) była ona zbyt obrzydliwą sztuką, i zniszczono o niej dostępne przekłady, lub zaginęły one w jakiś sposób. Znaczy to że gracz nie ma możliwości odgrywania takiej postaci.

Imrooniel napisał:

Co juz by tłumaczyło niechęc do magów i zkalę zniszczen - jakby taki poświęcał na raz setkę chłopów i jeńców wojennych to napewno zrobiłby duże bum... A i by ludzie nie zapamietali go miło - najpierw zażyna setkę, a potem spopiela setki dwie...

YYYYYYYYYYYYYYYYYY????

_____________________________________________________________________________


Nie, nie mam zamiaru się kłócić czy mieć jakieś pretensje, możliwe że wyjaśniłeś kilka ważnych kwestii gdy inni siedzieli cicho. Choć prosiłabym byś zapoznał sie z legendami i miejscami gdzie zawarte są opisy trzeciego ze słońc które istniało na ziemi przed wojną i w trakcie jej trwania. Wyjaśniło by to pewne zgrzyty,
Nie mówię że opis ten est właściwy, dokładny pomysł narodził sie w mej głowie i jest zarysem na którego podstawie piszą sie kroniki, które stopniowo będą wrzucane na forum ( te możesz już objeżdżać bo to będzie ważne )

Offline

 

#4 2009-01-08 07:55:50

Reptile oO

Administrator (MG)

Zarejestrowany: 2008-10-11
Posty: 59
Punktów :   

Re: O powstaniu świata słów kilka

I znów ktoś nie doczytał.  Nie ma wyższej niższej magii, oddziaływanie czarów jest poważnie zmniejszone po zniknięciu- zniszczeniu czerwonego słońca
Nekromancja jako segment istniej, jednak dla magów ( nie mówię o każdym lecz ogólnie) była ona zbyt obrzydliwą sztuką, i zniszczono o niej dostępne przekłady, lub zaginęły one w jakiś sposób. Znaczy to że gracz nie ma możliwości odgrywania takiej postaci.

Z tym ze gracz nie ma możliwości odgrywania takiej postaci to już na wstępie się nie zgodzę. Na wstępie to my zniszczyliśmy wszelaki dostęp do źródeł traktujących o nekromancji, a co za tym idzie wszelaką wiedzę na jej temat trzeba zdobywać od nowa. Gracze powinni mieć możliwość odgrywania postaci nekromanty jeśli tylko zechcą. Ale ich odgrywanie opierałoby się przede wszystkim na prowadzeniu badań w tej dziedzinie, narażając się tym samym na masę niebezpieczeństw. A wspominać chyba nie trzeba że zanim by wyczarowali zwykły pomniejszy szkielet to pewnie już dawno spłonęliby na stosie albo zostali ukatrupieni przez magiczną społeczność. Po raz kolejny nawołuję by nie zamykać sobie żadnych drzwi stwierdzeniem: "TEGO NIEMA I NIE BĘDZIE" albo "TO JEST NIEDOSTĘPNE DLA GRACZY BO JEST ZA POTĘŻNE" i temu podobnych. MY zróbmy WSZYSTKO by za pomocą fabuły i nastawienia otoczenia którym kierujemy zniechęcić graczy do pewnych działań. Zahciowi nie muszę o tym wspominać bo to On mnie tego nauczył na Alvarii, chociażby goniąc moją postać z karczmy rozwścieczonym tłumem wieśniaków z pochodniami i widłami. Zaraz po tym przestałem chodzić poobwieszany w pentagramy i z niewidocznym a oczywistym napisem na czole: JESTEM ESENCJĄ MAGICZNEGO ZŁA BUAHAHAHA!

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Imro tak jak Kir wspomniała to jest ogólny zarys (który notabene wymęczyłem osobiście od Niej ) tak byśmy mogli wspólnymi siłami to rozwinąć. Zostało to opisane pokrótce by każdy miał tą samą wizję podczas dalszej rozbudowy. Dlatego hej wio zakasać rękawy i do roboty! Następną rzecz o jaką będę męczył to podział mapki na regiony i wstępne opisanie ich pod względem geografii abyśmy dalej mogli tam wszystko rozmieszczać.

Offline

 

#5 2009-01-08 20:54:50

Imrooniel

Użytkownik

1139666
Skąd: to tu, to tam...
Zarejestrowany: 2008-12-14
Posty: 33
Punktów :   -1 
WWW

Re: O powstaniu świata słów kilka

Kireea Amentiae napisał:

Magowie walczyli po stronach ras bardziej ucywilizowanych. T nie dorównywały rasom [prymitywnym w kunszcie wojowniczym, gdyż świat tamten opierał sie na magii ludność była wygodna.

Czyli ze niby rasy nieucywilizowane zrobiły proces i jakos skłonili do posłuchu magów, którzy moze i już nie potrafili niszczyc armii, ale solidnego fireballa mogliby puścic...? Odpowiedz zupełnie nic nie wyjaśniła

Kireea Amentiae napisał:

w czasach wojny magia była niezmiernie potężna. Wpływało na nią CZERWONE SŁOŃCE pisywane w kilku miejscach jako wzmacniacz magii. (Ktoś nie czytał:P) Poza tym jest to zarys, który ma ulec dalszej rozbudowie. Teraz magia jest osłabiona, a na czarwanie w mieście trzeba miec pzwolenia by nie było poważnych konsekwencji. ( coś a'la Baldur)

Czytałem, zapomniałem - mój błąd. O ile pamiętam tak własnie powstała jakas tam pustynia? Ale i to powinno byc uwzględnione w tym opisie - co z tego ze te same rzeczy będą sie powtarzac raz czy dwa? Piekara (swoja droga polecam jego cykl o inkwizytorze) sie powtarza non stop i nikt wielkiej afery nie robi xD

Kireea Amentiae napisał:

YYYYYYYYYYYYYYYYYY????

zapędziłem się z jednym pomysłem - soryyyy xP

Offline

 

#6 2009-01-09 18:30:51

Kireea Amentiae

Kochany Wredasek ^^

848722
Zarejestrowany: 2008-08-06
Posty: 125
Punktów :   

Re: O powstaniu świata słów kilka

Czyli niby że rasy cywilizowane zobaczyły jakie straty przyniosła im armia magów. Co stało się ze światem gdy magia która wcześniej większość rzeczy opanowała zniknęła. Lub też to że magowie chcieli przejąc rządy nad światem.


Zdarza się czasem iż bohater, który zbyt wiele szkód przyniósł został o zło posądzony( Hankok>>czy jak to sie pisze, mimo ze pomagał był wyrzutkiem)

Ps. Piekarę czytałam kilka razy nawet

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl